Jakiś czas temu wspomniałam, że Bernadette McDonald zabawiła się w Świętego Mikołaja i zostawiła dla czytelnika/czytelniczki bloga egzemplarz „Ucieczki na szczyt” (wydanie II poprawione!) z dedykacją. Niestety nie udało mi się zorganizować odpowiedniego konkursu przed świętami, więc nadrabiam zaległości dzisiaj, a do tego zwiększam pulę nagród. Wyniki już wkrótce…
Czytaj dalej…
Kategoria: Góry kultury
Konkurs na recenzję książki górskiej
Bernadette McDonald: Polska mi się nie nudzi, ciągle się jej uczę
Kanadyjska pisarka Bernadette McDonald zyskała w Polsce sympatię i sławę dzięki książce „Freedom Climbers” („Ucieczka na szczyt”), choć o górach pisała już znaczenie wcześniej. Bernadette – wieloletnia dyrektor Festiwalu w Banff – jest także ekspertem w zakresie promowanie kultury górskiej. W ostatnim czasie o kulisach powstania „Freedom Climbers” opowiadała na dwóch festiwalach: w Krakowie i Warszawie. Przy okazji udało mi się ją też podpytać m.in. o kondycję literatury górskiej.
Czytaj dalej…
Darek Załuski: Jeżdżę, żeby filmować
Żartuję, że to dream team: Anna Czerwińska – chodząca encyklopedia anegdot górskich, energiczna, wygadana, otwarta i Darek Załuski – trochę skryty wspinacz-filmowiec, który wzbudza podziw zarówno swoimi dokonaniami filmowymi, jak i górskimi. W sobotę w ramach 9. Warszawskiego Przeglądu Kina Górskiego będzie można posłuchać ich wspólnej prelekcji „Everest od północy – wczoraj i dziś”. Przedsmak w formie krótkiego wywiadu z Darkiem.
9. Warszawski Przegląd Filmów Górskich: filmowo-książkowy
I wracamy do Warszawy – już dzisiaj rusza tu 9. Warszawski Przegląd Filmów Górskich. Poza pokazem filmów z cyklu Reel Rock Tour 2011 i Reel Rock Tour 2012, zobaczyć będzie można „słynny film, którego nikt nie widział”, czyli „Temperaturę wrzenia”. Ale przede wszystkim warto wybrać się na prelekcje: Bernadette McDonald, Anny Czerwińskiej i Darka Załuskiego, Artura Hajzera, Oli Taistry, Wojciecha Brańskiego, Maćka Ciesielskiego oraz Marka Arcimowicza, Marcina Kaczkana i Mieczysława Bieńka.
Krakowski Festiwal Górski – co mnie urzekło?
Wczoraj zakończył się Krakowski Festiwal Górski. Główną nagrodę w Międzynarodowym Konkursie Filmowym – Grand Prix KFG 2012 – jury przyznało filmowi „Autana” w reżyserii Alastaira Lee – opowieści o trójce szalonych Brytyjczyków, którzy wytyczają nową drogę na Cerro Autana. Rozrywka na najwyższym poziomie. Z kolei po wyróżnionym jako najlepszy film wspinaczkowy „Hannold 3.0” nie sposób nie zakochać się w Aleksie Hannoldzie – najodważniejszym i najbardziej szalonym soliście współczesnego wspinania. Nagrodę Publiczności otrzymał film o historii kolejki na Kasprowy Wierch – „Nasz Kasprowy” i choć na nartach w Tatrach nie jeżdżę, też poczułam się wciągnięta w to „nasz” i w efekcie Kasprowy stał się też „mój”.
Oficjalny teaser „Into the Mind” – mindblowing czyli cudo
Od chwili, gdy trafiłam na teaser zapowiadanego na jesień 2013 filmu “Into the Mind” – musiałam sprawdzić wszystko; o czym będzie, kto go zrobił i jakie inne filmy ma już na koncie. Wciąż pozostając pod urokiem zdjęć, przedstawiam wytwórnię Sherpas Cinema. To góry wysokie tego, co w filmie sportowym można zrobić. Coś jak „Baraka” tylko o białym szaleństwie.
Polscy wspinacze i himalaiści na Krakowskim Festiwalu Górskim
Jeśli ktoś wybiera się w przyszły weekend do Krakowa, ta informacja prasowa może go zainteresować. Podczas odbywającego się w dniach od 7 do 9 grudnia Krakowskiego Festiwalu Górskiego, usłyszymy opowieści o najważniejszych i najtrudniejszych górskich oraz skalnych dokonaniach Polaków w mijającym roku. Z prelekcjami wystąpią m.in. Kinga Baranowska i Artur Hajzer.
Bernadette McDonald na Krakowskim Festiwalu Górskim
Bernadette McDonald mogłaby chyba spokojnie zamieszkać na jakiś czas w Polsce biorąc pod uwagę liczbę festiwali i spotkań, na których gości. Nic dziwnego, jej „Ucieczka na szczyt” („Freedom Climbers”) stała się hołdem dla polskiego himalaizmu, ozłoceniem jego złotej ery, a fakt, że napisała ją zagraniczna pisarka daje poczucie, że to temat ważny nie tylko nad Wisłą i pod Rysami. Kolejna okazja do spotkania Bernadette już w grudniu na 10. Krakowskim Festiwalu Górskim. Wystąpi tam z prelekcją „Polski himalaizm w oczach Zachodu”.
Wojciech Kuczok „Poza światłem”: reisefieber i jaskinie
„Są jednak u nas góry podziemne, o których nie śniło się filozofom” – pisze w „Poza światłem” Wojciech Kuczok. Zapamiętałam ten cytat inaczej, tak jakby mówił o „podziemnych górach w nas”. Bo speleologia wydaje mi się o wiele bardziej intymnym przeżyciem niż chodzenie po górach czy wspinaczka. Jedno jest pewne – o jaskiniach, czyli tych podziemnych górach, pisze się bardzo niewiele, a jeśli bierze się za to pisarz z osiągnięciami, który jest jednocześnie speleologiem z osiągnięciami, to tym większa pokusa, żeby się w tę książkę zagłębić.
Przedwojenne Zakopane, Tatry i Podhale na zdjęciach
„Przedwojenne Tatry, Zakopane i Podhale. Najpiękniejsze fotografie” to album, który zmusza do westchnięcia: gdzie są niegdysiejsze śniegi! Wydaje nam się, że to miejsca, w których wciąż kultywowana jest ta sama tradycja, a dobrze chroniona przyroda pozostaje dzika, powietrze jest zdrowe, a woda czysta. Wystarczy jednak spojrzeć na stare fotografie, żeby przekonać się, jak bardzo Zakopane i Podhale się zmieniły, że widzimy krainy, których już niestety nie ma.
Na szczęście są osoby, które ocalają takie historie i zdjęcia od zapomnienia. Jedną z nich jest Maciej Pinkwart, historyk Zakopanego, autor publikacji „Przedwojenne Tatry, Zakopane i Podhale. Najpiękniejsze fotografie”. Już we wtorek (26 czerwca) pokaże unikatowe zdjęcia regionu i opowie ciekawostki z dziejów Zakopanego, Tatr i Podhala w Bibliotece Przystanek Książka w Warszawie (ul. Grójecka 42).
Góry na opak, czyli rozmowy o czekaniu
Życie w cieniu wielkiej góry – tak pokrótce można opisać sytuację rodzin himalaistów-pasjonatów. „Rodzinom himalaistów góry wiele dają, ale niejednokrotnie jeszcze więcej zabierają” – powiedziała mi kiedyś Olga Morawska, autorka książki „Góry na opak, czyli rozmowy o czekaniu”. I chwała jej za te – nie zawsze łatwe – rozmowy, ponieważ oprócz postaci, o których nigdy nie zapomnimy jak Wanda Rutkiewicz czy Jerzy Kukuczka przypomniała także mniej znanych bohaterów polskiego himalaizmu.
Książka to nie tylko wspomnienia o wspinaczach świętej pamięci, ale także rozmowy o czekaniu na tych, którzy wciąż żyją i kontynuują swoją górską pasję. O zdanie zapytano osoby, którzy rzadko robią za gwiazdy – żony, matki, rodzeństwo i dzieci himalaistów. Nie wybrali sobie takiego życia, po prostu musieli się mu poddać. I to jest chyba wyraz najwyższej miłości – pozwolić komuś na egoistyczne realizowanie pasji, nawet tak ryzykownej i czekać z nadzieją, że wróci. „Bo męska rzecz być daleko. Rodziny zawsze czekają” – powiedziała o czekaniu na swojego syna Irena Załuska, która wiele lat wcześniej sama szyła Darkowi Załuskiemu, operatorowi i himalaiście, koszulki i spodnie do wspinaczki.
Szerpowie zamknęli kawałek Everestu w luksusowym zegarku
Namgel i Thundu to dwaj Szerpowie z Everestu, którzy porzucili ryzykowne zajęcie na rzecz wytwarzania w Katmandu luksusowych zegarków. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie mieli zamożnego opiekuna w osobie Michaela Kobolda. Okazało się jednak, że ekskluzywna seria zegarków Kobold „Made in Nepal” z kawałkiem skały z Everestu wzbudziła poważne kontrowersje w Nepalu.
Zacznijmy od tego, że dla Namgela i Thundu świat luksusowych zegarków był tak odległy, jak dla nas Katmandu. Nowa kariera himalajskich przewodników zaczęła się od spotkania z brytyjskim podróżnikiem sir Ranulphem Fiennesem i jego kolegą, amerykańskim producentem luksusowych zegarków, Michaelem Koboldem. Zamożny biznesmen w 2010 roku postanowił wraz z żoną Anitą wejść na Everest. Patrząc na popularność komercyjnych wypraw i tegoroczne tłumy to raczej nic niespotykanego. Jednak ta wyprawa mogła zakończyć się źle.