Tag: Piotr Morawski

Martyna Wojciechowska: Ze szczytu Everestu najlepiej widać… inne góry do zdobycia [Nowe wydanie „Przesunąć horyzont”]

300dpi z grzbietem„Jeśli ruszysz w kierunku wierzchołka – to już nie ma żadnych wytłumaczeń. Jesteś tylko ty i natura, ty i góra. Ty i twoje marzenia. Ty i potrzeba udowodnienia sobie samej, że jesteś w stanie to zrobić – mimo że wszyscy ci mówili, że to jest niemożliwe. Ale na tym to polega – bez strachu nie ma odwagi” – powiedziała Martyna Wojciechowska. Za sprawą zdobywczyni Korony Ziemi w czwartkowy wieczór (15 października) do klimatycznej sali w piwnicach klubokawiarni Centrum Zarządzania Światem nie dałoby się wetknąć nawet szpilki. Spóźnialscy nie tylko nie mogli liczyć na miejsca siedzące, ale i z trudem znajdowali wolny kawałek podłogi. Jednak takie sytuacje, gdy publiczność z konieczności niemal siedzi sobie nawzajem na kolanach, a tlen jest towarem deficytowym, tworzą zwykle niepowtarzalną atmosferę. Tak było i w tym wypadku – pisze Agata Piasecka. Spotkanie zorganizowano z okazji wznowienia książki „Przesunąć horyzont”.
Czytaj dalej…


Tagi: , , , ,

Pamiętajmy o Piotrze Morawskim – dziś 4. rocznica jego śmierci

8 kwietniamorawski-mini 2009 roku zginął Piotr Morawski – wówczas jeden z najbardziej obiecujących wspinaczy młodego pokolenia, zdobywca sześciu ośmiotysięczników, w tym zimowej Sziszapangmy. Łączył pasję górską z karierą naukową. W domu czekała na niego żona Olga i dwóch synów. Nic dziwnego, że gdy zginął komentowano: „głupio”, „niepotrzebnie”. Po czterech latach nie czas na takie komentarze, czas na pamięć.

Czytaj dalej…


Tagi:

Miej odwagę i weź udział w Memoriale im. Piotra Morawskiego

logo-memorialDziś mija 36. rocznica urodzin Piotra Morawskiego – z tej okazji można by przypomnieć wszystkiego jego górskie dokonania, można by też postawić retoryczne pytania o bezsensowną, przypadkową śmierć. Ale plan jest trochę inny – nie zamykajmy do archiwum pasji, z jaką Piotrek żył, zwłaszcza, że wciąż może się nią dzielić. Pod koniec listopada wystartowała 3. już edycja Memoriału im. Piotra Morawskiego „Miej odwagę!”, w ramach którego wygrać można wyprawę marzeń, wystarczy mieć odwagę i zgłosić swój pomysł.

Czytaj dalej…


Tagi:

Spotkanie z Olgą Morawską

W piątek w ramach cyklu „Zainspirowani” w Cafe Pineska w Warszawie będę miała przyjemność poprowadzić spotkanie z Olgą Morawską, na które serdecznie zapraszam. Hasło przewodnie „Miej odwagę!”. Będzie to okazja popytania Olgę o książki – nie tylko górskie, a także plany na przyszłość.

„Miej odwagę” to nazwa Memoriału im. Piotra Morawskiego, który po jego śmierci zorganizowała Olga Morawska. To szansa dla wszystkich eksploratorów i podróżników, żeby zrealizować swoje wyprawowe marzenia.

„Miej odwagę” to także hasło, którym Olga stara się wszystkich zarazić. Sama ma jej sporo. Wystarczyło nie tylko na stworzenie Memoriału, ale także wydanie książek – początkowo Piotrka, teraz już także swoich. Nie wahała się, żeby wraz z dziećmi wyruszyć w podróż, której owocem jest seria przewodników wakacyjnych „Małe Wielkie Podróże”.

Czytaj dalej…


Tagi: ,

Piotr Morawski – Zostają nie tylko książki…

Piotr Morawski marzył o wydaniu swojej pierwszej książki. A miał przecież o czym pisać. W wieku 32 lat był zdobywcą sześciu ośmiotysięczników i jednym z najbardziej obiecujących wspinaczy młodego pokolenia. A do tego zdolnym fotografem i naukowcem. Niestety 8 kwietnia 2009 roku zginął tragicznie pod Dhaulagiri. Pozostawił po sobie setki notatek i zapisków, które dzięki Oldze Morawskiej trafiły do druku. Dzisiaj o „Zostają góry”, „Od początku do końca” i życiu po śmierci.

Przepraszam, jeśli ten wpis nie będzie tylko prostą recenzją czy opisem wspomnianych wyżej książek, ale w pewnym sensie Piotr Morawski, choć nigdy go nie poznałam, stał się kimś bliskim. W 2009 roku ledwie zarejestrowałam fakt jego śmierci, ale dwa lata później stanęłam przed nie lada wyzwaniem – zadzwonić do Olgi Morawskiej i na podstawie rozmowy z nią napisać rocznicowy tekst. Gdyby to była pierwsza rocznica moja interwencja w jej spokój może byłaby bardziej uzasadniona. Ale zupełnie nie wiedziałam, czego mogę się spodziewać po dwóch latach i czy mam prawo oczekiwać, że będzie chciała o tym rozmawiać. Chciała.

Czytaj dalej…


Tagi: ,