Końca świata jak nie było tak nie ma, za to znane są już nazwiska uczestników kolejnej zimowej wyprawy w Himalaje. Oprócz kierownika Krzysztofa Wielickiego i wspierającego go w roli mentora Macieja Berbeki, z ośmiotysięcznikiem zmierzą się przede wszystkim młodzi: Adam Bielecki, Artur Małek i Tomasz Kowalski. Celem jest oczywiście pierwsze zimowe wejście na dwunasty szczyt świata – Broad Peak o wysokości 8047 m.
Wyprawa będzie działać od grudnia 2012 do marca 2013 roku i wspinać się drogą pierwszych zdobywców od zachodu, z lodowca Goldwin – Austin w rejonie Baltoro.
Celem programu Polski Himalaizm Zimowy jest zdobycie niezdobytych zimą ośmiotysięczników. Takie ośmiotysięczniki są trzy i bardzo sobie życzę, żeby po marcu 2013 takich ośmiotysięczników zostało już tylko dwa. Moje nazwisko Hajzer, dowodziłem sześcioma wyprawami tego programu, ale tym razem nie jadę, ponieważ Broad Peak zimą próbowałem zdobyć już dwukrotnie i moja wiara w zdobycie tego szczytu jest trochę słabsza. Potrzebna jest świeża, niczym niezmącona wiara, dlatego kierownikiem wyprawy zimowej na Broad Peak jest Krzysztof Wielicki – otworzył konferencję Artur Hajzer, pomysłodawca i spirtitus movens programu.
„Może nie tak świeży jestem, jak doświadczony” – przejął pałeczkę Krzysztof Wielicki. To pewnie był mój błąd, że się zgodziłem, ale jak powiedziało się A to trzeba powiedzieć B. A moje geriatryczne pokolenie już odchodzi, więc trzeba było poszukać młodych, którzy potrafią i by chcieli. Bo to nie jest takie proste jechać zimą, każdy woli siedzieć za piecem. Zimą człowiek siedzi w namiocie podczas zamieci i zastanawia się: co ja tu robię? Lepiej by pojechać gdzieś latem, dotknąć ciepłej skały. No, ale sorry, my tu piszemy historię, a jeśli się chce pisać historię to tak to wygląda.
Na pisanie historii pisali się tym razem: Artur Małek, Tomasz Kowalski i co chyba nie było żadnym zaskoczeniem Adam Bielecki. „Moje przygotowanie rozpoczęło się praktycznie od razu po powrocie z Lhotse. Nasz trener kadrowy rozpisał mi taki trening, że teraz ledwo po schodach chodzę. Z każdym z dniem widzę przyrost formy, nogi mam ze stali, ale trening jest morderczy” – powiedział Artur. „Wyprawa w Himalaje była moim marzeniem. Dużo się wspinałem i czekałem na swoją szansę, a teraz ją mam” – dodał Tomasz. Adam Bielecki jest jednym uczestnikiem, który miał okazję wspinać się już z Krzysztofem Wielickim… przynajmniej w jakimś sensie. „Adam wszedł ze mną i swoimi rodzicami na Śnieżkę. Miał osiem albo dziewięć lat i ze względu na urodę pytaliśmy go ciągle: Dziewczynko skąd jesteś? On na to: z Tychów, a ja też z Tychów. Miał urodę dziewczynki, ale w końcu się oburzył, że jest chłopcem!
Na konferencję Adam przyjechał praktycznie prosto z podróż poślubnej do Indonezji i na Filipiny. „Trenowałem nurkowanie i surfing”. „Słusznie, niech próbuje, skoro chce spróbować wszystkiego i wspinania i zimy i małżeństwa. Chciał to zobaczy, my już to mamy za sobą” – odgrażał się Krzysztof Wielicki.
Jest to czwarta zimowa, polska wyprawa w ten rejon i siódma w historii. Wcześniej działały tu: Polsko-Kanadyjska wyprawa Andrzeja Zawady (1987/88), Wyprawa Artur Hajzera (2008/09), dwie wyprawy włoskie Simone Moro (2007 i 2008), wyprawa hiszpańska Juanito Oiarzabala (2003) i wyprawa polska PZA organizowana już w ramach programu Polski Himalaizm Zimowy pod kierownictwem Artura Hajzera zimą 2010/2011. Podczas wyprawy Andrzeja Zawady w 1988 roku Maciej Berbeka w ataku na Broad Peak ustanowił zimowy rekord wysokości w Karakorum – dotarł do przedwierzchołka 8027 m (rekord ten został pobity dopiero po 23 latach w 2011 na Gasherbrumie II przez międzynarodowy zespół Moro-Urubko-Richards). Maciej Berbeka też był w piątek obecny na konferencji w Centrum Olimpijskim w Warszawie.
Myślę, że ten układ: trójka młodych, ale doświadczonych i nas dwóch starszych daje spore szanse na powodzenie. Długo zastanawiałem się po pierwszym telefonie Krzysztofa, czy wybrać się na Broad Peak zimą, bo miałem parę ładnych lat przerwy, ale Krzysztof użył takich argumentów, które przeważyły. Powiedział: musimy skończyć to, co żeśmy kiedyś zaczęli.
„Dokładnie pomyślałem, że zostałeś bardzo skrzywdzony na tamtej wyprawie i że powinieneś wrócić, bo te ostatnie 50 metrów ci się należy. Maćku masz pierwszeństwo” – dodał Krzysztof Wielicki.
„Tylko żebyśmy tym młodym dotrzymali kroku” – odpowiedział na to Maciej Berbeka. „Ja się nie boję dotrzymywania kroku tylko kwestii socjologicznych – oni inne rzeczy czytają, innej muzyki słuchają… W najgorszym wypadku zamkniemy się we dwóch w namiocie” – zażartował kierownik wyprawy.
Artur Hajzer też dorzucił swoją myśl do rozważań na temat tego, jak dogadywać się będą młodsi ze starszymi i czy nie dojdzie na Broad Peaku do konfliktu pokoleń, a generation gap nie okaże się straszniejsze niż niejedna szczelina. Zwrócił się do swoich podopiecznych tymi słowami: „Jako kierownik powiem coś od serca. Kierownik jest zawsze w strasznym stresie. Proszę miejcie na uwadze, że kierownik ma prawo być zawsze bardziej nerwowy i stanowczy. Trzeba do kierownika mieć dużo cierpliwości”.
Zaś w stronę Krzysztofa Wielickiego: „Kierowniku Krzysztofie, trudne młodzieży chowanie. Takie wspinanie jakie młodzieży chowanie. Czasami łatwiej coś zrobić samemu i szybciej, ale żeby wychować dzieci trzeba się poświęcić i robić to razem z nimi. Życzę cierpliwości do młodej ekipy i wszystkim sukcesów na szczycie”.
Na koniec wyprawa dostała „błogosławieństwo” od prezesa Polskiego Związku Alpinizmu, Janusza Onyszkiewicza:
Zimowy himalaizm został zapoczątkowany w Polsce. Była to inicjatywa Andrzeja Zawady i rozsławiła Polskę na świecie. To był nowy rodzaj alpinizmu. Zaczęliśmy to i trzeba skończyć, bo jak powiedział jeden polityk – mężczyznę się poznaje nie po tym, jak zaczyna, ale jak kończy. Więc trzeba to istotnie skończyć i oby ten koniec wyglądał tak, że wszystkie pozostałe jeszcze do zdobycia zimą ośmiotysięczniki padną naszym łupem. Życząc naszym wspinaczom sukcesów, uczulam, żeby uważali z flagą, bo za naszych czasów kilka razy kończyło się tak, że czerwony był na górze. Sądzę, że jesteście w stanie na ten szczyt wejść, trzymamy za was kciuki.
Wyprawa w akcji górskiej będzie wspierana przez dwóch wynajętych wspinaczy pakistańskich. Taktyka będzie klasyczna – planuje się rozwieszenie 2500 metrów lin poręczowych i założenie czterech obozów. Wyprawa nie będzie korzystała z aparatury tlenowej. Ekspedycja jest możliwa dzięki wsparciu Ministerstwa Sportu, Polskiego Związku Alpinizmu, Portalu Górskiego i Fundacji Kukuczki, a Sponsorem Generalnym jest PKN Orlen S.A. Program „Polski Himalaizm Zimowy 2010 – 2015” został objęty patronatem honorowym prezydenta RP.
Uczestnicy wyprawy:
Krzysztof Wielicki – kierownik wyprawy – Klub Wysokogórski Katowice. Nestor polskiego himalaizmu. Zdobywca Korony Himalajów. Autor trzech pierwszych zimowych wejść na ośmiotysięczniki. Jako pierwszy człowiek w historii zdobył ośmiotysięcznik – Broad Peak 8047 m – w ciągu jednego dnia, w czasie 16 godzin. Na 3 ośmiotysięczniki wszedł samotnie, wytyczył 3 nowe drogi. Zimą 2003 prowadził zimową wyprawę na K2 a zimą 2007 zimową wyprawę na Nanga Parbat.
Maciej Berbeka – Klub Wysokogórski Zakopane. Nestor polskiego himalaizmu. Dokonał dwóch pierwszych zimowych wejść na ośmiotysięczniki, wytyczył 3 nowe drogi. Zdobył w sumie 5 szczytów ośmiotysięcznych. W 1988 roku był bliski zimowego zdobycia szczytu Broad Peaka, zatrzymał się na przedwierzchołku o wysokości 8027 m – do niego przez 23 lata należał zimowy rekord wysokości w Karakorum.Maciej Berbeka jest przewodnikiem wysokogórskim i mieszka w Zakopanem.
Adam Bielecki – Klub Wysokogórski Kraków. Ma 29 lat i wspina się w górach od lat 13. Leader kilkudziesięciu wypraw w różne góry na 5 kontynentach. Zdobywca wyróżnienia w konkursie Kolosy 2000 za dokonanie w wieku siedemnastu lat, samotnego i w stylu alpejskim wejścia na Khan Tengri 7010 m. Jesienią 2011 roku zdobył piąty szczyt świata Makalu 8463 m bez użycia tlenu. 9 marca 2012 wraz z Januszem Gołębiem dokonał pierwszego zimowego wejścia na Gasherbrum I 8068 m. W lipcu 2012 wszedł na K-2 8611 m. Pochodzi z Tychów, mieszka w Krakowie.
Tomasz Kowalski – KW Warszawa, 27 lat. Organizator i uczestnik kilkunastu wypraw górskich w m.in Alpach, Andach, Alasce oraz Pamirze i Tien-Shanie. W 2010 roku przeszedł 100km trawers masywu Mount McKinley. W 2011 roku, w ciągu jednego sezonu zdobył 4 siedmiotysięczniki leżące na terytorium byłego Związku Radzieckiego za co otrzymał wyróżnienie w konkursie Kolosy. Pochodzi z Dąbrowy Górniczej, mieszka w Poznaniu.
Artur Małek – Klub Wysokogórski Katowice. 33 lata. Doświadczony taternik. Ma na swoim koncie zimowe wspinaczki zarówno na Kazalnicy Mięguszowieckiej jak i na Alpa Mayo 5947 m . Jesienią 2012 podczas wyprawy PZA na Lhotse osiągnął wysokość 8000 m. Mieszka w Tychach.