Rafał Sonik był głównym sponsorem historycznego już Największego sprzątania Tatr, czyli akcji Czyste Tatry. Wielokrotnie podkreślał, że Tatry są mu bliskie. Mnie szczególnie spodobało się zaś to, jak znany przedsiębiorca i sportowiec pojmuje społeczeństwo obywatelskie i swoje zobowiązania względem niego.
Dlaczego wsparł Pan pomysł sprzątania Tatr?
Kiedy usłyszałem o pomyśle wielkiego sprzątania Tatr – akcji, po której miały pozostać czyste szlaki i szczyty, a w całość miały zaangażować się setki wolontariuszy – od razu zapaliłem się do tego pomysłu. To wydarzenie warte nie tylko rozpoczęcia, ale także przekształcenia w coś cyklicznego.
Wspieram różne akcje. Dla przykładu inny związany z górami projekt, w którym pomagałem próbowano zrealizować tygodni temu. Z wielkiej wyprawy w Himalajach wrócił właśnie Andrzej Bargiel, który zjeżdża na nartach z ośmiotysięczników. Prawie się udało i myślę, że to prawie stanie się już może za rok zwycięstwem. Byliśmy jego głównym sponsorem. Uważam, że na tym polega społeczeństwo obywatelskie, a w ramach tego społeczeństwa przywilej, który staje się jednocześnie zobowiązaniem przedsiębiorcy, żeby nie zamykać perspektywy swojego spojrzenia wyłącznie do swoich interesów, siebie samego i być może swoich najbliższych. Trzeba patrzeć na świat nieco szerzej i poprawiać go wszędzie tam, gdzie można to zrobić.
Czy takie sprzątanie ma szansę coś poprawić w Tatrach?
Postrzegam tę akcję przede wszystkim jako akcję edukacyjną. Takie akcje mają szansę odnieść skutek pod dwoma warunkami. Po pierwsze, gdy są widoczne i odczuwalne dla wszystkich – w tym wypadku turystów i po drugie, gdy są cykliczne. A będziemy się o to starać. To początek ważnego wydarzenia w Polsce.
Jak było na szlaku?
Wszedłem na Kasprowy Wierch z grupą ok. 60 dzieci ze Stowarzyszenia „Siemacha”. Widziałem ich reakcję na śmieci. Były szczerze oburzone. Jeśli idąc kilka godzin co chwila znajduje się niedopałki i butelki trudno się dziwić, że budzi się w dzieciach i młodzieży naturalny bunt. Gdy raz zwróci się im uwagę, już na zawsze będą pamiętały, że góry to miejsce, które powinno być czyste i które świadczy o naszej narodowej kulturze.
Miał pan prawdziwy dream team. Trudno o lepszych wolontariuszy niż dzieci, które zapalą się do jakiejś idei.
Na Kasprowym Wierchu dzieci rozbiegły się i zaczęły rozmawiać z ludźmi. Prosiły turystów, żeby nie śmiecili, pokazywały swoje worki. Stały się ambasadorami tej idei. Jedna z rodzin trochę się na to oburzyła mówiąc „przecież my nigdy nie śmiecimy”. Uważam, że to jest najpiękniejsze, gdy młody człowiek jest po jakimś procesie edukacji i entuzjastycznie to przeżywa, a dla starszego pokolenia ta wiedza jest czymś oczywistym. Oddziałując na siebie nawzajem sprawią, że wstydem będzie cokolwiek na szlaku wyrzucić. I o to nam chodzi. Żeby wstydem było śmiecić w górach. Trzeba dojść z edukacją do punktu, w którym ktoś się wstydzi wyrzucić papierek. Każdy wie, że nie powinno się tego robić, ale gdy nikogo nie ma w pobliżu łatwiej o tym zapomnieć. Natomiast jeśli będziemy się wstydzić sami przed sobą żaden, papierek ani butelka nie wyląduje na szlaku. Miejmy nadzieję, że akcją Czyste Tatry zawstydziliśmy wiele osób, a ci zawstydzeni zawstydzą kolejnych. Niech ta akcja pójdzie też w inne góry.
Kim na co dzień jest Rafał Sonik?
Jestem przedsiębiorcą, sportowcem i filantropem. Jako przedsiębiorca jestem udziałowcem, właścicielem i współwłaścicielem 16 różnych firm, które od końca lat 80. zakładałem. Jako sportowiec jestem zdobywcą Pucharu Świata w 2010 roku i obecnie drugim zawodnikiem w PŚ w tym roku, a także pierwszym Polakiem, który stanął na podium rajdu Dakar (kategoria quadów – przyp.). Jako filantrop jestem m.in. partnerem Stowarzyszenia „Siemacha”, które zapewnia pomoc ponad 4 tys. dzieci. To fundacja opiekująca się dziećmi z zagrożonych rodzin. Dla mnie to nie tylko projekty incydentalne jak wsparcie Andrzeja Bargiela, ale także sposób na życie i tak jak już mówiłem – moja interpretacja sformułowania społeczeństwo obywatelskie.
Proszę w przyszłym roku zaciągnąć na szlaki też innych przedsiębiorców.
Zrobię to na pewno.
Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o akcji Czyste Tatry:
Czyste, a na pewno czystsze Tatry
Czyste Tatry – konferencja prasowa
Czyste Tatry, czyli góry śmieci do zniesienia