Przedwojenne Zakopane, Tatry i Podhale na zdjęciach

„Przedwojenne Tatry, Zakopane i Podhale. Najpiękniejsze fotografie” to album, który zmusza do westchnięcia: gdzie są niegdysiejsze śniegi! Wydaje nam się, że to miejsca, w których wciąż kultywowana jest ta sama tradycja, a dobrze chroniona przyroda pozostaje dzika, powietrze jest zdrowe, a woda czysta. Wystarczy jednak spojrzeć na stare fotografie, żeby przekonać się, jak bardzo Zakopane i Podhale się zmieniły, że widzimy krainy, których już niestety nie ma.

Na szczęście są osoby, które ocalają takie historie i zdjęcia od zapomnienia. Jedną z nich jest Maciej Pinkwart, historyk Zakopanego, autor publikacji „Przedwojenne Tatry, Zakopane i Podhale. Najpiękniejsze fotografie”. Już we wtorek (26 czerwca) pokaże unikatowe zdjęcia regionu i opowie ciekawostki z dziejów Zakopanego, Tatr i Podhala w Bibliotece Przystanek Książka w Warszawie (ul. Grójecka 42).

Nie ma na świecie miejscowości dostatecznie małej, by ogół mieszkańców nie uważał jej za pępek świata. Czy to będzie Moos Jaw w Albercie w Kanadzie, czy Pindamonyangaba w Brazylii, czy Użhorod czy Myślenice.  Sto procent obywateli Zakopanego nie wątpiło nigdy, że ich osiedle jest centrum świata i będzie nim po wieku wieków. Zresztą wielu bywalców globu potwierdziło to mniemanie. Kto wie, może to była prawda? – napisał o międzywojennym Zakopanem Rafał Malczewski („Pępek świata”).

I patrząc na utrzymane w sepii zdjęcia z albumu „Przedwojenne Tatry, Zakopane i Podhale. Najpiękniejsze fotografie”, które przeważnie pochodzą z obiektywów reporterów prasowych „Ilustrowanego Kuriera Codziennego”, trudno się z tym nie zgodzić. Ma Zakopane w sobie coś dumnego i przede wszystkim zawsze miało dużo szczęścia do piewców, ponieważ poza Mieczysławem Karłowieczem na swoich zdjęciach uwiecznili je także m.in. Avit Szubert, Stanisław Bizański, Henryk Schabenbeck, Tadeusz i Stefan Zwoliński, Roman Serafin oraz oczywiście nasi dziadkowie, rodzice, a często także my – młodzi ludzie gór, którzy na każdym kroku podkreślają, jak to nie znoszą jarmarcznych Krupówek. Narzekamy na komercjalizację Zakopanego i gór, ale z drugiej strony nie przeszkadza nam to wykonywać aparatami cyfrowymi setek bezrefleksyjnych zdjęć. Ten album będzie przykładem nie tylko tego, jak bardzo zmieniło się Zakopane, Tatry i Podhale, jak też jak bardzo zmieniło się podejście do fotografowania tych rejonów. Nie ma tu zdjęć efekciarskich i pocztówkowych, ale są takie, które faktycznie znaczą i więcej mówią o mijających obyczajach niż setki słów.

Powszechnie uważa się, że Zakopane „odkrył” dla kuracjuszy i turystów dr Tytus Chałubiński ok. 1873 roku, kiedy to zaczął rekomendować miasto jako ośrodek leczniczy. Ale już od połowy XIX wieku było dobrze znane, zwłaszcza wśród mieszkańców Galicji. Ówczesny proboszcz zakopiańskiej parafii pokazał góralom, jak przy pewnym wysiłku („przezwyciężenie ksenofobicznej natury”) można łatwo i przyjemnie zarabiać na przyjezdnych (nie wiem, jak z ksenofobią, ale przynajmniej część tej lekcji dobrze odrobili). Ksiądz Józef Stolarczyk był zapalonym turystom i to on miał wykształcić pionierską kadrę przewodników tatrzańskich.

Tytus Chałubiński z przewodnikami i przyjaciółmi (ze zbiorów Muzeum Tatrzańskiego im. Dra Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem)

To z ich pomocy korzystał od 1873 roku doktor Chałubiński organizując w Tatrach swoje „wycieczki bez programu”, w których udział brali ludzie z kręgów artystycznych i dziennikarze, jednym słowem ówcześni trendsetterzy. Legendę wzmacniała także obecność słynnego Sabały. Tak zrodziła się w Warszawie moda na twórcze, lecznicze pielgrzymki do Zakopanego („jesteś prawdziwym artystą to chorujesz na gruźlicę, chorujesz na gruźlicę to jedź do Zakopanego).

Ale poza Młodą Polską Tatrzańską, która niczym Stanisław Wyspiański chłopami zachłysnęła się kulturą góralską, do Zakopanego przyjeżdżali także miłośnicy białego szaleństwa, który początkowo nie było po prostu aż tak szalone. Pierwsza tatrzańska wycieczka narciarska w wykonaniu krakowian Stanisława Barbasza i Jana Fischera miała miejsce w 1894 roku na trasie z Kuźnic do Czarnego Stawu Gąsienicowego. Na większą skalę turystyka narciarska zadomowiła się w Tatrach dopiero w początkowych latach XX wieku. I podobnie jak turystyka lecznicza miała swojego wielkiego propagatora, a był nim Mariusz Zaruski. To on organizował pierwsze kursy narciarskie, brał udział w powołaniu Sekcji Narciarstwa Towarzystwa Tatrzańskiego i oczywiście TOPRu. Po wojnie i wyjeździe Zaruskiego do narciarstwa zachęcał płk Aleksander Bobkowski, który jako wiceminister komunikacji i zięć prezydenta Mościckiego odegrał istotną rolę przy budowie kolei liniowych na Kasprowy Wierch i Gubałówkę. W latach 20. XX wieku kursowały tu nawet pod hasłem „Narty – Dancing – Brydż” specjalne pociągi.

Nie tylko Tatry były modne, ale także w Tatrach panowała szczególna moda. Strój sportowy (narty, wędrówki górskie) niewiele różnił się od ubioru turystycznego, a ten – od codziennej elegancji. „Sportowy krój marynarek, spodnie pumpy, zawinięte poniżej kolan, wysokie „alpejskie” skarpety, na wysokości kostki owijacze. Narciarki w szerokich spodniach i sweterkach.” Jeśli zaś chodzi o miejscowych to w latach międzywojennych strój góralski noszony był na co dzień, nie tylko od parady. Jak pokazuje ten album jedna rzecz jest stała – czy to dziś czy dawniej w Tatry zawsze ciągnęła rzesza niedoświadczonych i nieodpowiednio ubranych turystów. Choć ci międzywojenni przynajmniej robili to ze stylem.

„Przedwojenne Tatry, Zakopane i Podhale. Najpiękniejsze fotografie” to także opowieści o hotelach, zakopiańskich willach, restauracjach i schroniskach. Pisarzach, malarzach i politykach. Przemianach, które sprawiły, że z ośrodka przemysłu hutniczego wyrosło Zakopane na „pępek świata”, a momentami zamieniało się we własną folklorystyczną parodię.  O tym wszystkim na pewno dużo lepiej opowie autor publikacji – Maciej Pinkwart – spotkanie z którym polecam: 26 czerwca 2012 (wtorek), godz. 18.00 Przystanek Książka, ul. Grójecka 42 w Warszawie.

Już niedługo na Facebooku mini-konkurs fotograficzny z tym pięknym albumem do wygrania.


Tagi: , , ,

komentarze 2

  1. beti pisze:

    Chciałam tylko zwrócić uwagę na parę drobnych nieścisłości w powyższym tekście – dr Chałubiński odkrył Zakopane dla kuracjuszy, ale nie w 1837 r. lecz w 1873 – co zresztą wynika z kontekstu, że było one znane już od poł. XIX w. I druga pomyłka to pomoc przewodników tatrzańskich od 1973 r. – chodziło, jak i w pierwszym przypadku o rok 1873 (czyli datę o 100 lat wcześniejszą).

    Zakopanego, jak to w albumie już nie ma i obawiam się, że – niestety – nie będzie 🙁

    • Jagoda pisze:

      Oczywiście ma Pani rację. Dziękuję bardzo za zwrócenie uwagi, mam nadzieję, że po korekcie już wszystko będzie poprawnie 🙂 Pozdrawiam serdecznie

Skomentuj beti Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

UWAGA! Jeśli chcesz odpowiedzieć na wybrany komentarz kliknij przycisk "Odpowiedz" znajdujący się bezpośrednio pod tym komentarzem.

Komentarz

Możesz użyć następujących tagów: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>